Sesja ślubna plaża Stogi – Gdańsk
Noc.
Za oknem śnieg pruszy. Młody Dowejek autor wielu postów na Instagramie i Facebooku zasiadał wygodnie na czerwonym drewnianym krzeslku. Lekko mruknął, że w tyłek coś kuje. Wstał, na zadek podłożył kocyk urodzinowy z batmanem.
„I’m the vengeance” = I write post, do you see?”
Drogi czytelniku usiądzie wygodnie w swoim miejscu bo się zacznie literacka uczta z wirującymi obrazami.
( w tym momencie drogi obiorco czujesz dreszcze muzyki Upior w Oprze DAM DAM TAM )
Dobrze, ale do rzeczy. Jak przebiegał plener ślubny Weroniki i Michała na plaży w Stogi…
01. Wstań czyli Batman – Początek
Budzik – Bat sygnał, ze Gotham potrzebuje swojego bohatera. Ktoś potrzebuje zdjęć. Szybkim ruchem wyłączam budzik. Przecież jestem gościem u swoich znajomych.
CZAS NA REKLAME
Jeśli potrzebujesz pięknych grafik, jeśli chcesz mieć pinterestowe mieszkanko. Polecam zakup prac :
GOŁEBIOWSKA STUDIO
KONIEC REKLAMY.
Spoglądam na budzik tam 3:30, dobra jeszcze mam chwilkę bo jestem w Gdańsku a na miejsce sesji mam kilkanaście minut. Myju Myju, ubieram się ciepło, przecież strój Batman to zbroja. I cichym krokiem zmierzam ku wyjściu. Tak abym był niezauważony przez strażnika mieszkania pieska Pani Klops.
Samotnie wychodzę przed klatkę, w powietrzu czuję, że moje Gotham potrzebuje zdjęć. Ruszam więc do mojego bat mobilu ubrany w noc, ciepły golf i czapkę. Oto mój rumak zmechanizowany pogromca szybkich samochódów, które wyprzedzając mnie krzyczą „wolniej się k#8?a nie da?!!?? ”
Oto moje Chikko (świętej pamięci ) Opel Corsa.
02. Spotkanie lekkiego ciepłego poranku – Batman Powstanie
Przejaśnia się na niebie. Strach w mrocznym sercu rycerza Gotham. myślę kurczę mogłem poprosić aby się spotkać 15 min wcześniej.
Nawigacja podpowiada mi, że został kawałek. Po lewej duży parking, który mojam wierząc ślepo mojemu Alfredowi mojej nawigacji.
Dojeżdżam tam, gdzie jest zakaz wyjazdu.
Kurczaki.. mój Batmobil zakręca na trzy razy.
Dojedzam na mroczny parking. Spoglądam na niebo, z mroku przechodzi w lekką jasność.
NAGLE światła samochodu. Czy to oni? Czy to bohaterowie, którym mam robić zdjęcia ślubne ?
Wyskakuje z otwartymi ramionami, witam.
Lekko zaspani ale gotowi do działają. Ruszamy !
Przechodząc po piasku plażowym mówię STOP.
Tutaj Weronika i Michał zapalają lampki. Pierwsze fotografie są wykonane w młodym lasku przy lampach a’la lampach naftowych, które są ledowe.
Sprawnie idzie, jest dobre follow.
Podchodzimy bliżej, aby się zmierzyć naszym przeznaczeniem czyli Plażą w Stogach. Pokazuje się ona – spokojna, pokryta kołdrą mroku i infrastrukturą świtetlną w tle.
Zostawiam torbę ze sprzętem biorę moja ulubioną Bat- broń czyli 50-stkę.
Jest zabawa i jest romantico. Z ciemnych palet niebieskich przechodzi delitany róż i pomarańcz. Odchodzimy dalej, skupiony na zdjęciach zapominam ze kilka obiektywów zostało na plaży.
Przychodzi ten czas . 85 gdzie jest?
W torbie, więc pędzę niczym Flash, bo raz wyjdzie Słońce, zaraz będzie tak jedyna chwila.
Jestem błyskawicą, jestem taki zmęczony biegiem spirtem.
Biorę torbę, wracam, działamy nadal robimy zdjęcia
Wychodzi wschód słońca, to przepiękny widok a lepszy widok jak Weronika z Michałem bawią się w berka.
Śmiech zadyszka i piękny widok.
MAMY TO – cichym radosnym zdaniem mówię.
Dziękując i przerzucam kurtkę. Wracam do Bat-jaskini.
03. Batman Powrót
Zadowolony ze zdjęć. Patrzę na drogę Gdańsk – Olsztyn. Jak świat rodzi się, jakie światło.
Słuchając po drodze muzyki. Myślę, sobie jak obrobić te zdjęcia.
Jakie kolory będę odpowiednie jak opowiedzieć to historię….
Zostawiam samochód na parkingu.
Noc.
Siadam do Batmobilu – uruchomił się przejechał 300 m stanął .
Upadek Batmobilu 🙂
2 komentarze
Permalink
Świetna robota! Genialnie uchwycone.
Same dobre kadry bez zbędnego „fotogadulstwa”.
Permalink
Świetne zdjęcia stary! Genialna robota 👌